- Filmy, które obejrzałem w zeszłym tygodniu.
- Był jakiś czas temu taki film – “Don’t Look Up” (celowo nie podaję linka). Tematyka kataklizmu przedstawiona została w tak łopatologiczny sposób, że często przeszywały mnie ciary żenady przy tak prostym (żeby nie powiedzieć prostackim) humorze. Brakowało tam zarówno subtelności w obliczu katastrowy, zarysowania paniki w sposób niebezpośredni. Jeśli czujecie niedosyt albo rozczarowanie tymże filmem, na pomoc przychodzi wam Noah Baumbach ze swoim Białym Szumem. Reżyser daleki jest od wpychania wszystkim jak to społeczeństwo dało się ogłupić. Jak beznamiętnie potrafimy przejść w obliczu zagrożenia. Baumbach serwuje to subtelnie, spaja różne wątki. Zarówno rodzinne, jak i obnaża prawdziwe przywary ludzi, nie tylko związane z zagrożeniem, ale też pokazuje jak nasze nieświadome uprzedzenia, niezależnie od posiadanej wiedzy często sterują naszym życiem. Rozgrywa swoja etiudę łącząc wiele instrumentów, nie tylko podszytych strachem, paniką przed śmiercią, ale także rysuje obraz niepewności w subtelny sposób. Ten film nie stawia na akcję, raczej snuje się bez zbędnego szukania puenty, które to są porozstawiane często w onelinerach. To bardziej film do kontemplacji niż do sprzątania mieszkania. A jeśli takie kino jest wam bliskie to poświęćcie kolejne 1:30min na:
- Historia Małżeńska – tutaj już Baumbach wali mocno po twarzy i pokazuje jak do rozpadu związku przyczyniają się osoby trzecie – prawnicy, dla których to kolejna potyczka, w której rozsądek schodzi na plan dalszy.
- Zarówno w jednym jak i drugim filmie Adam Driver daje ogromy popis swoich możliwości, a jeśli nadal jesteście nieprzekonani to polecam zobaczyć scenę kłótni.
- Muzyka, której ostatnio słuchałem:
- Iggy Pop wrócił i to z jakim albumem! 75 lat proszę państwa a ten facet ma czelność wyśpiewywać: “I got a dick and two balls, that’s more than you all” i kiedy tak otwiera album to mu się po prostu wierzy. Od dawna czekałem na mocniejszy powrót rockowo-punkowego wykolejeńca i dostałem to z nawiązką. Iggy dobrał sobie świetne towarzystwo w postaci muzyków z Red Hot Chilli Peppers, Guns N’ Roses czy Pearl Jam i skomponował coś co z jednej strony szuka swoich korzeni w The Stooges, a z drugiej dba aby było głośno. Produkcyjnie czuć, że kilka kawałków brzmi dość stonowanie z dedykacją dla radia, ale pieprzyć to. W tym wieku szuka się różnych środków wyrazu i trzeba przyznać, że nadal jest hałaśliwie, przejrzyście z dynamiką buntu jakiej od dawna na jego albumach nie było. Jeden z niewielu starych którzy udowadniają, że jeszcze mają coś do przekazania młodym gniewnym. Iggy nic a nic nie stracił ze swojego niepokornego charakteru. Nadal potrafi uderzyć w punkowe struny esencji gatunku. Niech młodzi uczą się od mistrza jak zwyciężać powinni.
- Książka, którą przeczytałem w tym tygodniu
- Pani Parkinson – Michela Cancelliere to historia kobiety, która zmaga się z nieuleczalną chorobą. Jest przykładem tego, że można żyć pełnią życia nawet w obliczu trudności. Michela jako trenerka, aktywna sportowo pokazuje, że nie trzeba tracić radości i pogody ducha, a nawet w sytuacjach granicznych możemy znaleźć w sobie siłę, o której nie mieliśmy pojęcia. Ta książka to nie tylko poradnik, ale też ogromna dawka wiedzy w jaki sposób radzić sobie w sytuacjach zwątpienia, bezsilności. Praktyki wdrożone przez autorkę, wraz z wykresami pokazują, że można cieszyć się nadal swoim życiem, jeśli tylko dawki leków są odpowiednio dobrane i regularnie stosowane. Dobra rzecz!
- Planszówka w którą ostatnio grałem:
- Wsiąść do pociągu – Bądź strategiem i zbieraj karty przedstawiające różne modele wagonów, aby budować dworce, przemijać tunele i zajmować trasy kolejowe na całym kontynencie. Europa to gra prosta i elegancka, którą łatwo nauczyć się w ciągu zaledwie 5 minut. Zabawa gwarantowana dla całej rodziny, a dla doświadczonych graczy stanowić będzie prawdziwe wyzwanie.
- Cytat nad którym rozmyślałem:
- “But diet and exercise are not fifty-fifty partners like macaroni and cheese. Diet is Batman and exercise is Robin. Diet does 95 per cent of the work and deserves all the attention; so, logically, it would be sensible to focus on diet. Exercise is still healthy and important—just not equally important. It has many benefits, but weight loss is not among them. Exercise is like brushing your teeth. It is good for you and should be done every day. Just don’t expect to lose weight.” – o książce Kod Otyłości więcej już w przyszłym tygodniu.
- Statystyki korzystania ze smartfona:
- Średnio dziennie: 3h02m (o 13% więcej niż w zeszłym tygodniu)
- Społeczności: 7h39min
- Rozrywka: 3h 36 minut
- Biurowe i finansowe: 1h 43 minuty